wtorek, 9 września 2014
Szept 1- O krok od szaleństwa.
''Najciemniej jest zawsze przed świtem''
Budzę się powoli i spokojnie otwierając oczy. Jestem w białym sterylnym pomieszczeniu, to chyba szpital bo leżę na jednym z dwóch łóżek, w pokoju oprócz mnie nie ma nikogo oprócz bladego światła z lampy.
Co się wczoraj stało ?
Powoli przypominam sobie horror. Moją głowę rozsadza ból nie do wytrzymania.
Mija godzina odkąd się tu obudziłam, nic tylko parę rurek przyczepionych mam do dłoni. Zaczynam się nudzić gdy nagle na sale wchodzą moi rodzice wraz z jakimś facetem w białym kitlu, to pewnie lekarz. Wydaje się miły, ma wielkie błękitne oczy, lekko pożółkłe włosy podchodzące pod siwe. Jest wysoki i szczupły, jest chyba w wieku mojego ojca.
-O widzę że panna Megan już się obudziła, boli cię głowa ? Tylko spokojnie, bez żadnych krzyków, Czujesz jakiś dyskomfort ?-pyta łagodnie.
-N-nie proszę pana. Kiedy wrócimy do domu ? Gdzie jesteśmy ?-pytam.
- Pan Woolf chce jeszcze chce z tobą porozmawiać o tym wypadku, czy nic napewno ci nie jest. Czekamy w aucie przed szpitalem-kończy mama.
Rodzice wychodzą z pokoju, zostaje sama ze starym facetem, który widocznie nie golił się od paru dni. Czemu tak szybko zostałam wypisana ze szpitala ? Coś tu jest nie tak.
-Megan, posłuchaj nie mamy za dużo czasu, nie możesz dać po sobie poznać że masz ten dar. Jeśli coś by się stał jedz do Nowego Orleanu pod ten adres-podaje mi małą wizytówkę, o co mu chodzi ?- Posłuchaj to nie są żarty, możesz wylądować na ulicy lub w psychiatryku. Możesz zginąć albo gorzej, jeśli cokolwiek się zdarzy uciekaj bo cię znajdą, kiedy będziesz na miejscu włącz kasetę którą znalazłaś w domu. Pamiętaj nie ufaj teraz nikomu, żyj jakby to się nie wydarzyło, nie ignoruj tych którzy przychodzą, nigdy nie wątp że jesteś nawiedzoną-łapie mnie za rękę.
-Zostaw mnie zboczeńcu !-Krzyczę po czym uciekam z pokoju wprost przed windę, wciskam guzik parking i od razu zauważam machających do mnie rodziców stojących koło naszego czarnego Jeepa.
Wchodzę na tylne siedzenie całą roztrzęsiona, wracamy do domu przejeżdżając przez zakorkowane ulice Los Angeles. Nagle mama zagłusza radio swoim pytaniem.
-Na pewno wszystko w porządku skarbie ? Widzisz spałaś aż tydzień !-mówi spokojnie.
-Aż tydzień?!?-powtarzam zaskoczona.
-Tak, po tym jak twój ojciec wpadł na strych gdzie zrobiliście sobie melanż, zauważył że oprócz tego byliście naćpani, gadaliście o głosach i tym podobnych, nigdy więcej nie zostawimy was samych w domu.
-Co ?!?-krzyczę.
-Wiesz my z twoim ojcem też tak szaleliśmy, ale rodzice się o tym nigdy nie dowiedzieli. Mimo wszystko nie wolno ćpać ! Zostajesz uziemiona na miesiąc za niebywałą głupotę.
-A co z innymi ? Wy ćpaliście co ?!?-ponoszą mnie emocje
-Ojciec odwiózł was do szpitala, ty ostatnia się obudziłaś ... Masz zwolnienie z wf na tydzień, aha i musisz posprzątać strych który zdemolowaliście.
-Mamo co się tam naprawdę stało ! Na pewno znasz odpowiedz, przecież to wasz dom !-krzyczę ale ona mnie ignoruje
I tak oto jedziemy w ciszy aż docieramy do domu. Przechodzę próg i nagle czuje że ktoś za mną stoi, czuję to. Jednak gdy z przerażeniem odwracam głowę nikogo nie widzę.
Cały dzień szybko mija ciągłym strachu i uczuciu obserwowania, dochodzi 19 gdy mama puka do drzwi co ja oczywiście ignoruje.
-Ignoruj se mnie ile chcesz ale pamiętaj musisz posprzątać strych. !-krzyczy
-Dobra ! Tylko uspokój się i zamknij jakbyś mogła mamusiu.
-Nie tym tonem młoda damo !-krzyczy.
-Oj ucisz się rzesz !-piszczę.
Wybiegam szybko z pokoju wprost na schody po których docieram do tych samych drzwi przez które przechodziłam tydzień temu. Znów czuję strach, wiem że nie jestem sama.
W pomieszczeniu panuje totalny chaos, wszystko porozbijane, książki porozrywane i stary telewizor pobity wraz z talerzami. Nienawidzę sprzątać, ale próbuje jakoś się w tym zatracić. Udaje mi się bo po czterech godzinach jest już w miarę czysto jak na to miejsce.
Co mogło spowodować takie zniszczenia ? Może faktycznie coś braliśmy i nawet nie pamiętamy ? Ale ja wciąż słyszę ten syk i czuje obecność, wiem że coś tu jest i znów stoi koło telewizora. Pozostaje jeszcze ten dziwny lekarz i jego ostrzeżenie ... Robię sobie odpoczynek rzucam się na stara kanapę i zabieram się za czytanie pierwszej lepszej książki ze stosu. Tytuł brzmi '' Nawiedzeni '', brzmi nieźle choć trochę komicznie.
Narratorem jest Melani Draw,która prowadzi nas przez mroczny świat tłumacząc wiele niezrozumiałych zdarzeń, opowiada niezwykłą historie o seansach spirytystycznych, o opętaniach, jak i o wpływie strefy duchowej na zwykłego człowieka. Chodzi głównie o tematykę nieśmiertelności naszej duszy i wieczny głód w naszych sercach który popycha nas coraz dalej. Jest tu też bardzo rozwinięty wątek osób zwanych przez autorkę nawiedzonymi, posiadają oni zdolności do porozumiewania się w szelaki sposób z duchami. Ciekawe skąd ona to wie ?
Może to jednak kłamstwo ? Jestem katoliczką która prawie nigdy nie bywałą w kościele, z religi zawsze uciekałam, ale wiem że oni zabraniają uczestnictwa w takich świętokradztwach ...
Nagle gdy przewracam już kolejną stronę okazuje się pusta, jak reszta następnych ! Co to ma być ? Chyba jakiś żart !Jest tylko wyryty ołówkiem czarny krzyż, całkiem podobny do tego co noszę od kiedy pamiętam.
Wstaje cała w furii gdy nagle moje kości sztywnieją, słyszę ciche puknięcie. I jeszcze raz, i jeszcze ... Spokojnie to napewno da się wyjaśnić ! To tylko pukanie ! Uspokój się ! Nagle z hukiem rozbija się wazon stojący stabilnie na półce. Szybko w strachu wybiegam z strychu.
Zamykam się na klucz w swoim pokoju i zakładam słuchawki.
Spokojnie, spokojnie ... Policz do trzech. Raz, dwa, trzy. Raz, dwa, trzy. Raz, dwa.
-Trzy-mówi głos w mojej głowie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przybywam z nowym ;-; Miałem tyle pomysłów na tego bloga że aż wszystkie wyleciały i zostało to co widać ;-; Taki trochę mdły, ale teraz musi być nudo żeby później było strasznie i ogólnie zajebiście. Tra la la to koniec ;p. ZAPRASZAM DO OBSERWOWANIA (Tag grożę wam XD).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łoł. Tylko tyle, łoł.
OdpowiedzUsuńA co jeśli nie zaobserwuję? Znajdą mnie duchy? Ktoś będzie mnie prześladować? XDD Z czystej ciekawości nie zaobserwuję, ale będę wpadać ><
A ta książka, którą zaczęła czytać ta dziewczyna jest supi :3 Jestem prawie pewna, że jak ona coś zrobi to się pojawi to w książce XD
Ten lakarz jest dziwny, ale to super XD Takie postacie są zazwyczaj najlepsze :') Mam nadzieję, że będzie go więcej.
Nie wiem co jeszcze napisać nanananana ><
Duużo weny i pisz szybko rozdział, bo... bo pragnę tych duchów jak.. jak Krwi Olimpu! Albo jak ogniska integracyjnego XD albo, no dobra już nie wiem XD
baj :')
I jeszcze jedno XD
UsuńNominowałam tego bloga do LBA :3
http://grobowiec-nieoficjalnablog.blogspot.com/p/liebster-blog-award-3.html
Dziękuje*-* to już druga na tym blogu w tym tygodnie ... Chyba nie macie kogo już nominować XD
UsuńAlbo wszyscy lubimy historie o wyzwaniu duchów :')
UsuńAlbo :D ...
UsuńLubię to. dużo się dzieje, notka niezbyt długa. i super się kończy. :)
OdpowiedzUsuń